Z Niallem układa nam się bardzo dobrze. W końcu jestem szczęśliwa. Dziś Niall zabiera mnie do Irlandii żebym poznała jego rodzinę. Wstałam wzięłam prysznic, założyłam to:
Zeszłam do kuchni, w której był Zayn
-Cześć –powiedziałam
-Hej, o której wyjeżdżacie ? – zapytał
-O 12 chcemy wyjechać, bo aż zajedziemy to trochę potrwa – powiedziałam szykując sobie kanapki
-A na ile tam jedziecie ? – zapytał
-Na kilka dni – odpowiedziałam i zjadłam śniadanie. Pobiegłam się spakować, bo była godzina 11:20, po drodze do pokoju spotkałam Justynę
-Hej gdzie się tak spieszysz ? – zapytała
-Muszę się szybko spakować, bo nie zdążę. A za chwilę Horan po mnie przyjedzie – powiedziałam
-A tak, zapomniałam że już dzisiaj jedziesz – powiedziała
Ja pobiegłam do pokoju się pakować, a Justyna zeszła na dół. Gdy się pakowałam, nagle ktoś chwycił mnie za biodra, gdy się okręciłam zobaczyłam te cudowne błękitne oczy i piękny uśmiech mojego ukochanego
-Cześć kochanie – powiedział i zaczął mnie całować
-No cześć – powiedziałam gdy skończyliśmy się całować
-Gotowa ? – zapytał
-Jeszcze chwileczkę tylko spakuję kilka rzeczy – powiedziałam po czym pakowałam buty i kosmetyki, Niall położył się na łóżku i mi się przyglądał
-Co się tak na mnie patrzysz ? – zapytałam
-Podziwiam jaką mam piękną dziewczynę – powiedział.
Podeszłam do niego i usiadłam mu okrakiem na brzuchu i go pocałowałam. Gdy nagle do pokoju wparował Zayn
-Cześć gołąbeczki, jak miło się na was patrzy- powiedział uśmiechnięty
-Czego ? – zapytał Niall
-Chciałem wam tylko przypomnieć że za chwilę musicie jechać. A i Nialluś kochanie jedź ostrożnie – powiedział podchodząc do nas i nachylił nad nami i dał blondynowi buziaka, Niall zsadził mnie ze swojego torsu i zaczął gonić Malika. Gdy tamci się wydurniali, ja skończyłam się pakować. Do pokoju wpadł zmęczony Horan
- Jak dzieci – powiedziałam a Niall zaczął się śmiać – Możemy już jechać – dodałam
-Dobrze kochanie – powiedział Horan i wziął mój bagaż. Gdy byliśmy na dole Niall musiał coś zjeść. Więc czekałam a to trochę trwało. Gdy już skończył pożegnaliśmy się, wzięliśmy bagaże i poszliśmy do samochodu. Gdy jechaliśmy dziwnie się czułam
-Boję się – powiedziałam
-Czego ? – zapytał blondyn
-Tego że twoi rodzice mnie nie zaakceptują i twoje rodzeństwo mnie nie polubi – powiedziałam
- Nie denerwuj się. Zobaczysz że Cię polubią, zresztą muszą bo ja Cię kocham – powiedział blondyn kładąc swoją dłoń na moje kolano. Chwilę później usnęłam. Obudził mnie głos Nialla
-Kochanie wstawaj jesteśmy już – powiedział
-Ojejku. Przepraszam że usnęłam – powiedziałam
-Nie przepraszaj mnie, nigdy za nic nie musisz mnie przepraszać – powiedział
-Kocham Cię – powiedziałam i go przytuliłam
Po chwili Niall wysiadł z samochodu i otworzył mi drzwi. Wysiadłam, wzięłam torebkę i Niall chwycił mnie za rękę i pociągnął mnie za sobą.
-A bagaże ? – zapytałam
-Później przyniosę – powiedział Horan dzwoniąc dzwonkiem do drzwi i łapiąc mnie w pasie
-Dzień dobry synku – powiedział mama Nialla przytulając go
-Mamo to jest Klaudia, moja dziewczyna – powiedział Horan
-Dzień dobry, miło mi panią poznać – powiedziałam
-Witaj skarbie, jesteś pierwszą dziewczyną którą Niall przywiózł do domu – powiedziała mi na ucho przytulając mnie
-Bardzo się cieszę – powiedziałam
Weszliśmy do domu, przywitałam się z tatą i bratem Nialla. Mam nadzieję że mnie polubili. Niall zaprowadził mnie do jego pokoju, był bardzo ładny.
-Połóż się, pewnie jesteś zmęczony. Cały czas kierowałeś – powiedziałam do blondyna
-Pod warunkiem że pójdziesz ze mną ? – powiedział
-Najpierw trzeba iść po bagaże – odpowiedziałam
-No dobrze już idę – powiedział wstając
-Ja przyniosę – powiedziałam
-Chyba zwariowałaś – powiedział jakbym miała nie dać rady
-Dam radę – powiedziałam
-Ale ty jesteś uparta ja idę i koniec – powiedział i poszedł po walizki, po chwili wrócił.
Wzięłam ręcznik, piżamę i poszłam się wykąpać. Wzięłam kąpiel wytarłam się, ubrałam piżamę i wyszłam z toalety. Po mnie wszedł Niall. Położyłam się a zaraz Niall wyszedł, położył się obok mnie. Przytuliłam się do niego
-Dobranoc kochanie – powiedział
-Dobranoc – odpowiedziałam i usnęłam
OCZAMI NIALLA:
Jestem taki szczęśliwy że ją mam. Bardzo ją kocham i zrobię wszystko żeby była szczęśliwa i żeby była za mną. Spała wtulona we mnie, nigdy jej nie skrzywdzę i nikomu nie pozwolę tego zrobić. Po chwili zasnąłem.
Rano gdy się obudziłem Klaudii nie było w łóżku więc poszedłem do łazienki, wziąłem prysznic, ubrałem się w to:
i zszedłem na dół. Tam zobaczyłem moją mamę i Klaudię, które rozmawiały
-Cześć kochanie – powiedziała Klaudia
-Cześć – odpowiedziałem podchodząc do niej całując ją w policzek
-Dzień dobry synku – powiedziała mama
-Cześć mamo – powiedziałem
Uszykowałem sobie kanapki i szybko je zjadłem bo byłem głodny.
-Kochanie idziemy na spacer ? – zapytałem
-Pewnie tylko się przebiorę – powiedziała i pobiegła na górę. Po 15 minutach wróciła ubrana w to:
-Pięknie wyglądasz – powiedziałem i wyszliśmy z domu, chwyciliśmy się za ręce i poszliśmy. Pokazywałem jej okolicę w której kiedyś mieszkałem. Klaudia weszła do sklepu, gdy do mnie podbiegła Vanessa, moja była dziewczyna i zaczęła mnie całować. Widziałem że moja ukochana wychodząc ze sklepu to zobaczyła, odepchnąłem Vanessę
-Co ty sobie wyobrażasz ? – zapytałem wkurzony
-Kocham Cię. Wróć do mnie ! – powiedziała
-Zwariowałaś, ja Cię nie kocham, kocham Klaudię moją dziewczynę. A po za tym po tym co mi zrobiłaś to nie mam zamiaru Cię więcej oglądać, było trzeba mnie nie zdradzać. Zostaw ,mnie w spokoju – powiedziałem i pobiegłem za Klaudią.
OCZAMI KLAUDII:
Nie mogę uwierzyć w to co przed chwilą widziałam. To była ta dziewczyna ze zdjęć w domu Nialla. Jak mógł mi coś takiego zrobić, kocham go. Biegłam przed siebie, nic już nie widziałam miałam morze łez w oczach, które zasłaniały mi obraz. Nie miałam już siły, stanęłam obok jakiegoś budynku, oparłam się o niego i osunęłam się na ziemię. Twarz schowałam w dłonie i zaczęłam jeszcze bardziej płakać. Po chwili podbiegł do mnie Niall.
-Kochanie to nie tak jak myślisz. To była moja była dziewczyna, byłem z nią zanim zostałem sławny. Teraz gdy jestem gwiazdą chciała do mnie wrócić. Ale ja jej nie kocham, kocham Ciebie- powiedział
– Proszę nie płacz, nie chcę żebyś płakała przeze mnie – dodał
Ja wstałam i poszłam. Miałam dość, nie chciałam go słuchać. Szedł obok mnie, po chwili złapał mnie za rękę, ale ja wyrwałam ją z uścisku
-Zostaw mnie ! – krzyknęłam do Nialla
-Nigdy Cię nie zostawię – powiedział
Po tych słowach miałam dosyć biegłam, gdy po chwili ujrzałam samochód, nie mogłam się ruszyć, stałam a samochód się zbliżał. Po kilku sekundach urwał mi się film.
OCZAMI NIALLA:
Boże to przeze mnie ona miała wypadek, nigdy sobie tego nie wybaczę. Właśnie jadę z nią karetką
-Kochanie nie śpij, nie możesz spać rozumiesz – powiedziałem
-Powieki mam coraz cięższe, nie mogę ich podnieść – powiedziała, widziałem że sprawia jej to wielki wysiłek. Ciągle do niej mówiłem, po kilku minutach byliśmy już w szpitalu, wzięli ją na badania, chodziłem tam i z powrotem po korytarzu, byłem na siebie bardzo zły. Chodziłem tak jeszcze parę minut, gdy podszedł do mnie lekarz
-Co z nią panie doktorze ? – zapytałem
-Na szczęście nic poważnego, ma lekkie wstrząśnienie mózgu i złamaną lewą rękę i jest troszkę poobijana. Ale mogło się to skończyć znacznie gorzej. – powiedział doktor
-A mogę się z nią zobaczyć ? – zapytałem
-Tak leży w sali numer 69 - powiedział
-Dziękuje panu bardzo – powiedziałem ściskając dłoń doktorowi. Pobiegłem szybko szukając po drodze Sali w której leży Klaudia. Gdy w końcu znalazłem, wszedłem i zobaczyłem ją skuloną na łóżku i płaczącą, podszedłem do niej i ją przytuliłem a ona jękła z bólu bo przecież jest cała poobijana, ale przytuliła się do mnie i cała się trzęsła
-Przepraszam – powiedziałem w oczach mając łzy
-Kocham Cię – powiedział, a ją pocałowałem.
Minęły 3 dni od wypadku codziennie siedziałem u niej od rana do wieczora
-Proszę zabierz mnie stąd – powiedziała
-Pójdę się zapytać doktora, kiedy możesz wyjść – powiedziałem i poszedłem do doktora
-Witam panie doktorze, chciałem się zapytać kiedy mogę zabrać Klaudię do domu ? – zapytałem
-Jutro z samego rana. Z nią już wszystko w porządku .Tylko za 2 tygodnie musi przyjechać do ściągnięcia gipsu – powiedział zaglądając w kartotekę
-Bardzo dziękuje panu – powiedziałem ściskając dłoń doktorowi
Pobiegłem szybko do mojej ukochanej, od razu powiedziałem jej że jutro wychodzi. Bardzo się ucieszyła, gdy robiło się późno zbierałem się do domu. Pożegnałem się z Klaudią i pojechałem do mojego domu rodzinnego, porozmawiałem trochę z rodzicami i poszedłem spać.