czwartek, 6 lutego 2014

Rozdział 8

Następnego dnia obudziłam się o 13:15 poszłam do łazienki wykąpałam się i ubrałam to
Zeszłam na dół a Zayn i Perrie jedli obiad, więc przyłączyłam się do nich. Po obiedzie Zayn pojechał na próbę bo wieczorem mają koncert
-To co idziemy na zakupy ? Bo nie mieszczę się już w żadne ciuchy - zaśmiała się Perrie
-Pewnie, z przyjemnością - odpowiedziałam i poszłam na górę po portfel i torebkę.
Pojechałyśmy do centrum handlowego, pochodziłyśmy trochę po sklepach i w jednym z nich znalazłyśmy takie sukienki
-Klaudia mam pomysł - powiedziała uśmiechnięta Perrie
-Jaki ? - zapytałam zaciekawiona
-Kupimy je sobie i pójdziemy w nich na dzisiejszy koncert
-Ok to chodźmy je przymierzyć - powiedziałam
Przymierzyłyśmy je i kupiłyśmy. Ja kupiłam sobie jeszcze takie buty
i taki wisiorek
Perrie kupiła sobie kilka bluzek, spodnie i torebkę.
Gdy wróciłyśmy do domu chłopaków nie było, więc pewnie wrócą dopiero z nami po koncercie. Poszłam do łazienki wzięłam prysznic, włosy wysuszyłam i wyprostowałam, założyłam nową sukienkę i nowe buty. Perrie też założyła nową sukienkę i baleriny. Taksówką pojechałyśmy na miejsce koncertu. Podczas koncertu fani bawili się niesamowicie. Po koncercie poszłyśmy do garderoby chłopaków, nie było z tym problemu bo Perrie załatwiła wejściówki.
-Cześć chłopaki - powiedziałyśmy wchodząc do garderoby
-A co wy tu robicie ? - zapytał Louis, a my usiadłyśmy się na kanapie, która stała na środku pomieszczenia. Chłopacy stali w samych bokserkach
-Cześć kochanie. Masz piękną sukienkę - powiedział Niall podchodząc do mnie i mnie pocałował
-Wiem, wiem - odpowiedziałam uśmiechnięta - Louis masz fajny tyłek - powiedziałam do Louisa
-No raczej , wiem o tym - powiedział zadowolony
-Ale nie aż tak fajny jak mój chłopak - powiedziałam a wszyscy zaczęli się śmiać Louis też. Chłopacy się ubrali i pojechaliśmy każdy do siebie a ja z Niallem do niego
-Kiedy weźmiemy moje rzeczy od Zayna ? zapytałam
-Jutro weźmiemy. Samolot mamy dopiero o 14:30 więc zdążymy - powiedział
Razem z Niallem poszliśmy uszykować kolację, oczywiście trochę nam to zajęło. Gdy kolacja była już na stole w pokoju blondyn poszedł do kuchni i wrócił z 2 kieliszkami i winem. Jedząc rozmawialiśmy, śmialiśmy się i piliśmy wino. Po kolacji Niall włączył piosenkę i poprosił mnie do tańca, a ja oczywiście się zgodziłam, wino też już robiło swoje.
-Świetnie tańczysz kochanie - powiedziałam
-Ty też. Mam do Ciebie pytanie - powiedział patrząc mi w oczy
-Słucham - powiedziałam
-Mówiłaś prawdę Louisowi gdy mówiłeś że mam lepszy tyłek od niego ? - zapytał uśmiechnięty i poruszał brwiami
-Oczywiście że tak - powiedziałam i położyłam dłonie na jego pośladkach i przyciągnęłam go do siebie i wpiłam się w jego usta. Całował mnie po szyi, zdjęłam jego bluzkę i swoją sukienkę. Niall zdjął spodnie i mój stanik, zaczął całować moje piersi. Wszedł we mnie powoli dając mi tym ogromną przyjemność, coraz szybciej się we mnie poruszał. Było mi cholernie dobrze, czułam że za chwile dojdę, po chwili doszliśmy razem. Niall opadł obok mnie głośno oddychając i przykrył nas kocem, który leżał na kanapie
-Jesteś świetna - powiedział po czym ja go pocałowałam i położyłam głowę na jego umięśnionym torsie, i oboje zasnęliśmy.
Rano gdy się obudziłam leżałam w łóżku Nialla, pewnie jak spałam mnie przeniósł. Ciekawe gdzie on jest. Wstałam, poszłam do toalety, wzięłam prysznic i zrobiłam lekki make-up, na szafce w łazience leżały te rzeczy
więc je ubrałam i zeszłam na dół. W holu zobaczyłam moje walizki
-Cześć kochanie, już wstałaś ? - zapytał Niall podchodząc do mnie i całując mnie
-Hej, no wstałam. A co tu robią moje walizki ? - zapytałam
-Rano obudziłem się wcześniej, więc pojechałem do Zayna i spakowałem twoje rzeczy i je tu przywiozłem - powiedział
-Dziękuje kochanie - powiedziałam przytulając się do Horana - Dzięki za uszykowanie mi rzeczy.
-Nie ma za co, pięknie wyglądasz - powiedział i poszliśmy do kuchni zrobiliśmy tosty, zjedliśmy je i zamówiliśmy taksówkę. Gdy przyjechała włożyliśmy bagaże i pojechaliśmy do domu Zayna, pożegnać się. Gdy weszliśmy Perrie i chłopcy siedzieli w salonie
-Cześć wszystkim, przyjechaliśmy się pożegnać - powiedziałam
-Hej - odpowiedzieli wszyscy razem
-Klaudia, mogę jechać z Wami do Polski do Justyny ? - zapytał
-Jasne, tylko musimy się pospieszyć, bo za chwilę mamy samolot - powiedziałam i zaczęliśmy się żegnać z wszystkimi. Zdziwiłam się że Harry miał już spakowaną walizkę i czekał abyśmy tylko już jechali. Gdy się ze wszystkimi pożegnaliśmy, wsiedliśmy w taksówkę i pojechaliśmy na lotnisko. Po drodze rozmawialiśmy trochę o Justynie
-Klaudia myślisz że Justyna się ucieszy że przyjechałem z Wami ? - zapytał Harry
-No pewnie, że się ucieszy - powiedziałam - Nie denerwuj się - dodałam
-Łatwo Ci mówić - powiedział, okręcił głowę w bok i patrzył przez okno

Gdy siedzieliśmy już w samolocie, wszyscy obok siebie. Gdy wystartowaliśmy rozmawiałam trochę z Niallem, ale chciało mi się spać więc oparłam głowę o ramię Horana i usnęłam.

OCZAMI HARREGO:



Bardzo się cieszę, że wreszcie zobaczę się z Justyną, bo bardzo za nią tęsknie. To jest jedyna dziewczyna którą kocham, zrobię wszystko żeby wróciła ze mną do Londynu.
Odwróciłem głowę i zobaczyłem Klaudie i Nialla przytulonych do siebie i spali. Od kiedy Niall jest z Klaudią, bardzo się zmienił, stał się szczęśliwszy, odpowiedzialniejszy a Klaudia jest fajną dziewczyną, ładną, mądrą, inteligentną i wygadaną, dobrze że Horan ma kogoś takiego. Gdy tak siedziałem, stewardesa powiedziała że za chwilę lądujemy i mamy pozapinać pasy. Więc musiałem obudzić Klaudie i Nialla
-Klaudia, Niall obudźcie się, bo lądujemy - mówiłem szturchając ich
-Dobra, dobra już wstajemy - powiedział Niall przecierając oczy
-Zapnijcie pasy - powiedziałem, a oni wykonali moje poleceni. Gdy wylądowaliśmy, wysiedliśmy z samolotu, na lotnisku wzięliśmy nasze bagaże i szliśmy w stronę wyjścia. Gdy ujrzałem Justynę podbiegłem do Niej i ja pocałowałem, było widać na jej twarzy zdziwienie
-Co ty tu robisz ? - zapytała z niedowierzaniem
-Przyjechałem po Ciebie, chcę Cię zabrać ze sobą do Londynu. Tęskniłem za Tobą, kocham Cię - powiedziałem
-Też Cię kocham. Też tęskniłam, ale jak to chcesz mnie zabrać do Londynu ? - zapytała
-Normalnie, pojedziemy tam, zamieszkamy razem, będziesz jeździła ze mną w trasy - powiedziałem
-Jesteś szalony, nie wiem czy moi rodzice się zgodzą - powiedziała
Odsunęła się ode mnie i zaczęła witać się z Klaudią i Niallem. Po chwili wsiedliśmy do samochodu, Klaudia Niallem wsiedli do tyłu, Justyna kierowała a ja siedziałem koło Niej. Gdy jechaliśmy dziewczyny pokazywały nam po drodze różne zabytki i atrakcje, Horanowi najbardziej spodobał się stadion w Poznaniu-ten z euro 2012. Chwilę jeszcze jechaliśmy i byliśmy już pod domem dziewczyn. Wysiedliśmy i ruszyliśmy w stronę domu. Po chwili byliśmy już w środku, rodzice dziewczyn od razu zaczęli się z nami witać. Byli bardzo mili, zrobili kolacje a my w tym czasie zanieśliśmy bagaże do pokoi. Ja spałem z Justyną w jej pokoju, a Niall z Klaudią w jej pokoju. Po chwili zeszliśmy na dół do kuchni, kolacja stała już na stole
-Siadajcie - powiedziała mama dziewczyn - Smacznego - dodała gdy usiedliśmy
-Dziękujemy - powiedzieliśmy i zaczęliśmy jeść. Po skończonej kolacji, tata Justyny i Klaudii przyniósł wino i kieliszki. Muszę przyznać że kolacja była bardzo dobra, czuję się tu dobrze, bo Justyna jest przy mnie. Dużo rozmawialiśmy, śmialiśmy się i piliśmy wino. Byłem już strasznie zmęczony, więc jeszcze chwile posiedzieliśmy i poszliśmy do pokoju, Justyna poszła wsiąść prysznic po niej poszedłem ja i gdy wyszedłem poszliśmy spać.

OCZAMI NIALLA:
Kiedy Klaudia była w toalecie kręciłem się w jej pokoju i oglądałem jej zdjęcia. Po chwili wyszła ubrana w <----- to
-Boże jaką ja mam seksowną dziewczynę - powiedziałem
-Dobra, dobra nie podlizuj się tylko idź już pod prysznic - powiedziała
-Idę, idę - odpowiedziałem i poszedłem.
Wziąłem prysznic, ubrałem bokserki i poszedłem do pokoju. Klaudia leżała na łóżku i czytała książkę, podszedłem do Niej wziąłem jej książkę i odłożyłem ją na szafkę obok łóżka
-Panie Horan ! Co pan robi ? - zapytała a ja zacząłem ją całować, wsadziłem rękę pod jej bluzkę i zacząłem masować jej piersi
-Niall nie możemy ! Rodzice są w domu - powiedziała wyciągając moją rękę spod jej bluzki
-Będziemy cicho - powiedziałem całując ją po szyi
-Z Tobą to niemożliwe - powiedziała i przewróciła oczami. Ja popatrzyłem na nią i zaczęliśmy się śmiać
-Dobra chodźmy już spać - powiedziała
-Kocham Cię
-Ja Ciebie też.
Przytuliłem ją i poszliśmy spać.
Rano obudziłem się a Klaudii nie było już w łóżku, właśnie wychodziła z łazienki ubrana w to
-Cześć kochanie jak się spało ? - zapytała
-No cześć, z Tobą jak zawsze cudownie - powiedziałem
-Mmmm.... jak miło zaraz się zarumienię - powiedziała, podeszła do mnie a ja chwyciłem ją za rękę i pociągłemu na łóżko
-Ałłłłaaaa - krzyknęła, chwytając się za rękę, którą miała w gipsie
-O boże Klaudia, ja nie chciałem. Przepraszam! Mocno boli ?
-Boli, ale przeżyje - powiedziała
-Ja na prawdę nie chciałem, przepraszam - powiedziałem przytulając ją
-Ok, ok. A teraz wstawaj i ubieraj się, bo za chwilę idziemy na spacer - powiedziała, wstała i wyszła z pokoju.
Ja poszedłem do łazienki pod prysznic, ubrałem się tak
Zszedłem na dół, zjedliśmy śniadanie i poszliśmy na spacer.